Uderzenie w papieża to uderzenie w polskość. Goran Andrijanić odsłania prawdziwe pobudki „odjaniepawlania” Polaków
„Ten, kto dyskredytuje św. Jana Pawła II, próbuje zdyskredytować pozytywny wizerunek Polski w innych narodach. Nie mam wątpliwości, że niektórzy autorzy tej kampanii właśnie tego chcą” – napisał red. Goran Andrijanić. W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” publicysta szeroko komentuje aktualną nagonkę na papieża Jana Pawła II, zauważając, że jest to sprawa, która ma z pewnością tzw. drugie dno.
Publicysta zwrócił uwagę, że kampania prowadzona przez lewicowe media przeciwko św. Janowi Pawłowi II ma za zadanie zdyskredytować cały dorobek wielkiego Polaka, a tym samym doprowadzić do sytuacji, w której jego nauczanie, m.in. w kwestiach moralnych, przestanie być cenione. Andrijanić zaznacza też wyraźnie, komu może na tym zależeć:
Ten, kto uderza w Wojtyłę i jego nauczanie, burzy wszystkie osiągnięcia jego pontyfikatu. A jednym z nich jest zatrzymanie tendencji rewolucyjnych w tej części Kościoła, która chce go w pełni dostosować do współczesnej cywilizacji, poprzez zmianę nauczania katolickiego.
Goran Andrijanić podkreślił, że teologiczna spuścizna Papieża Rodziny nie tylko pozostaje wciąż aktualna, ale wręcz jest swoistym drogowskazem wobec problemów, z którymi mierzymy się współcześnie. Szczególną rolę odgrywa tu teologia ciała, czyli antropologiczna odpowiedź papieża na rewolucję obyczajową, która rozpoczęła się w połowie XX stulecia.
Andrijanić opowiedział, że w jego rodzinnym kraju, Chorwacji, programy filozoficzne, oparte właśnie na teologii ciała, są z sukcesem wdrażane w formacji młodych dorosłych:
W Chorwacji pokolenia JPII dorastają już dłuższy czas. To katolicy, intelektualiści, i robotnicy, zwykli ludzie, ojcowie i matki, których na co dzień inspiruje spuścizna Karola Wojtyły. Tak jest nie tylko w Chorwacji, tak jest na całym świecie – napisał.
Jak jednak gorzko zauważył publicysta, zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się w rodzinnym kraju papieża. W Polsce od pewnego czasu prowadzona jest intensywna kampania defamacyjna, wymierzona przeciwko św. Janowi Pawłowi II, w której papieża przedstawia się jako osobę, która rzekomo pomagała tuszować wychodzące na jaw za czasów jego pontyfikatu skandale pedofilskie. Lewicowe media oskarżają papieża o brak odpowiedzi na pojawiające się informacje o księżach krzywdzących dzieci.
Tymczasem, jak podkreślił Andrijanić, zarzuty te są nieprawdziwe z dwóch powodów. Po pierwsze nie mają one pokrycia w faktach historycznych, bo te wskazują jasno, że Jan Paweł II podjął pierwsze poważne kroki w walce z pedofilią. Po drugie zaś jego reakcja była adekwatna do czasów, w których żył, a to my, współcześnie oceniając jego poczynania z perspektywy dzisiejszej wiedzy o naturze przestępstw pedofilskich, popełniamy błąd.
Goran Anrijanić wskazał, że tego rodzaju podejście do osoby naszego świętego rodaka to typowo Polska specyfika, a w innych krajach świata papież pozostaje niezwykle cenioną postacią:
Być może nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę, ale kampania mająca na celu przedstawienie św. Jana Pawła II jako „obrońcy pedofilów” prowadzona jest wyłącznie w Polsce.
Tym silniej nasuwa się więc wniosek, że ta wymierzona w papieża fala oszczerstw musi mieć jakiś cel, który nie jest widoczny na pierwszy rzut oka, a rzeczywistą intencją jej mocodawców nie jest bynajmniej „oczyszczenie Kościoła” ze zjawiska pedofilii.
Zdaniem Andrijanicia, oprócz tego, że ta kampania ma nadać nową moc rewolucyjnym siłom w samym Kościele katolickim, celem jest także zdyskredytowanie Polski na arenie międzynarodowej:
Ten, kto dyskredytuje św. Jana Pawła II, próbuje zdyskredytować pozytywny wizerunek Polski w innych narodach. Nie mam wątpliwości, że niektórzy autorzy tej kampanii właśnie tego chcą – stwierdził.
Tym bardziej istotne wydaje się, abyśmy podjęli obronę Papieża Rodziny, nie tylko jako wielkiego świętego i autorytetu, ale też jako intelektualisty, wraz z całym jego bogatym dziedzictwem. Nauczanie, które pozostawił po sobie Jan Paweł II, nie tylko nie może zostać zapomniane, ale powinno być coraz szerzej propagowane jako odpowiedź na dzisiejszy kryzys moralności i kulturową rewolucję przejmującą rząd dusz w całym świecie zachodnim.
AAG/„W Sieci”
Dodaj komentarz