Zmiany prawne we Francji. Dzieci zmarłe w wyniku poronienia będą mogły mieć nadane imię i nazwisko

(fot. pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne)

Rodzice, którzy stracili dzieci w wyniku poronienia będą mogli nadać im nazwisko, imię oraz dokonać wpisu w księgach stanu cywilnego. To ważna zmiana prawna, w kraju, który liberalizuje prawo aborcyjne i bioetyczne, sprowadzając dzieci do roli przedmiotów. „Dziecko staje się dobrem, które można nabyć, za wszelką cenę, bez żadnych zasad i ograniczeń – mówili obrońcy życia o kierunku dotychczasowych zmian legislacyjnych we Francji.

To ważna zmiana we francuskim prawodawstwie. Dotychczas rodzice, którzy utracili dziecko mieli możliwość zarejestrowania swojego zmarłego dziecka w urzędzie stanu cywilnego, jednak nie mogli nadać mu imienia i nazwiska.

Tym aktem państwo bierze pod uwagę cierpienia tych ludzi i uznaje ich za rodziców – powiedziała cytowana przez Niedziela.pl Isabelle de Mézérac, przewodnicząca stowarzyszenia SPAMA, organizacji, która wspiera rodziny po stracie potomstwa.

Za tą zmianą w zapisach, jak podkreśla ustawodawca, nie idą żadne inne konsekwencje prawne, dziecko nie ma też osobowości prawnej, ale samo już uznanie dziecka nienarodzonego poprzez nadanie mu imienia i nazwiska jest niezmierne ważne i symboliczne. Przede wszystkim pozwala rodzicom pełniej przeżyć żałobę i żal po starcie. W pewnym sensie jest uznaniem przez państwo nienarodzonego dziecka za człowieka.

„ Godność istoty ludzkiej padła ofiarą ideologii”

Francja jest krajem, który w ostatnim czasie dąży do głębokiej liberalizacji prawa. Forsowana przez długi czas i przyjęta przez izbę deputowanych ustawa bioetyczna wywołała falę potężnych protestów społecznych. O moratorium na jej stosowanie apelował Episkopat, wskazując, że godność człowieka padła ofiarą ideologii. Poszczególne regiony kraju również zgłaszają poważne zastrzeżenia, dlatego też prezydent Macron obiecał wypracowanie konsensusu.

Zapisy ustawy bioetycznej zezwalają m.in. na zapłodnienie in vitro parom lesbijskim i samotnym kobietom, dają przyzwolenie na tworzenie chimer ludzko-zwierzęcych oraz umożliwiają aborcję praktycznie do końca ciąży.

Deputowani przyjęli ustawę ludzi dorosłych, którzy ustanowili prawo do dziecka. Jest to straszna regresja, która sprowadza dziecko do rangi przedmiotu umowy przed notariuszem, sprawia, że dziecko staje się dobrem, które można nabyć, za wszelką cenę, bez żadnych zasad i ograniczeń – wskazywali obrońcy życia z Manif pour tous.

Wcześniej zabijanie dzieci w aborcji było możliwe do 12. t.c., ale i po tym terminie, jeśli u dziecka lekarz stwierdził wady rozwojowe lub uznał, że jest ono niezdolne do życia poza organizmem matki. Ponadto, aborcji można dokonać nawet ze względu na „niepokój psychospołeczny” matki. Izolacja spowodowana Covid-19, jak podejrzewają obrońcy życia, stałą się okazją do liberalizowania prawa.

AG/Niedziela.pl, vaticannews.va

Podobne artykuły