Wielka Brytania: Parlamentarzyści zatwierdzili tzw. aborcję domową
Członkowie brytyjskiego parlamentu zatwierdzili poprawkę, która sprawia, że aborcja farmakologiczna, którą kobieta może przeprowadzić w domu, będzie nadal kontynuowana. Obrońcy życia zwracają uwagę, że środki wczesnoporonne zabijają nie tylko dziecko, ale stwarzają ogromne niebezpieczeństwo dla kobiet.
Poprawka, która upowszechnia aborcję farmakologiczną została przyjęta głosami 215 polityków, a 188 było jej przeciwnych.
To haniebny dzień dla Parlamentu. To obrzydliwe, że ustawa o opiece zdrowotnej została przyjęta, aby przeforsować coś, co z definicji nie jest opieką zdrowotną – napisała Alithea Williams, kierownik ds. polityki publicznej, w liście do brytyjskich obrońców życia.
Williams gorzko stwierdziła, że wielu parlamentarzystów zignorowało informacje o poważnym zagrożeniu, jakie dla życia i zdrowia kobiet stwarza zażycie środków wczesnoporonnych.
Obrońcy życia i niektórzy członkowie brytyjskiego parlamentu przestrzegali przed tragicznymi konsekwencjami upowszechnienia tych pigułek.
MPs have voted to make DIY abortion permanent.
This shows a blatant disregard for the wellbeing of women.Despite this devastating decision, SPUC will continue to fight for a world free from the violence of abortion, which values women and children. pic.twitter.com/cbKyIo651i
— SPUC Pro-Life (@spucprolife) March 31, 2022
Carla Lockhart cytowała doniesienia z BBC o 16-letniej Savannah, która zażyła pigułki aborcyjne, myśląc, że jest w mniej niż 8 tygodniu ciąży. Dziewczyna doznała traumy po urodzeniu 20-tygodniowego dziecka, które żyło, któremu biło serce – informowała Alithea Williams.
Przypomnijmy, że tzw. aborcja domowa została wprowadzona na Wyspach pod pretekstem obostrzeń związanych z Covid-19.
Polegała na przepisaniu kobiecie w ciąży, w drodze „teleporady”, środków wczesnoporonnych, po czym przesyłano jej pigułki poronne pocztą do domu. Kobiety, przekonywane przez lobby aborcyjne, że jest to łatwa i bezpieczna forma aborcji, zażywały tabletki w domu.
W Wielkiej Brytanii wiele środowisk protestowało przeciw tym zapisom. Środowisko medyczne, w tym 600 lekarzy, zwracało uwagę na tragiczne konsekwencje upowszechnienia aborcji farmakologicznej. Wiele kobiet coraz głośnej mówi nie tylko o śmierci dziecka, ale i traumie, jakiej doznały.
W aborcji ginie nie tylko dziecko. Środki poronne stwarzają również poważne zagrożenie dla zdrowia i życia kobiet. Pokazują to dane tylko z niektórych brytyjskich szpitali. W wyniku poważnych powikłań po aborcji farmakologicznej w 2020 roku hospitalizowano 10 tys. kobiet.
AG/spuc.org.uk, mailchi.mp/spuc.org.uk
Dodaj komentarz