USA: Uczestnicy Marszu Mężczyzn wezwali biskupów do zajęcia stanowiska wobec proaborcyjnych polityków

#aborcja #Marsz Mężczyzn #ochrona życia #pro-life #USA

(fot. pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne)

W Baltimore w Stanach Zjednoczonych odbył się Marsz Mężczyzn, którzy dali świadectwo świętości życia. Uczestnicy spotkania wzywali też pasterzy Kościoła katolickiego w kraju do zajęcia stanowiska Kościoła wobec osób publicznych, które otwarcie opowiadają się za zabijaniem dzieci w aborcji.

Na początku tygodnia, 15 listopada, blisko 200 mężczyzn spotkało się w Baltimore na męskim marszu pro-life. Wielu z nich przyjechało z odległych miast kraju, aby przypomnieć o świętości każdego życia. Na wydarzenie przybyło również wielu kapłanów.

Największym problemem społecznym, z jakim dziś mamy do czynienia, jest aborcja, ponieważ każdego dnia w Ameryce ginie 2 tys. 300 osób, a na świecie 200 tys. – powiedział Gabriel Vance, współzałożyciel organizacji Catholics for Life, który przybył na spotkanie z żoną, synami i krewnymi.

Spotkanie modlitewne rozpoczęło się przed kliniką aborcyjną Planned Parenthood, a zakończyło pod budynkiem, w którym obradowali biskupi Konferencji Episkopatu USA.

Marsz zbiegł się z początkiem spotkania i obrad biskupów Kościoła katolickiego w Stanach Zjednoczonych. Jednym z jego punktów była kwestia dokumentu o Eucharystii, który powstał w oparciu o dyskusję, czy politykom, uważającym się za katolików, ale otwarcie opowiadającym się za aborcją. Mimo, że sprawa była impulsem do powstania dokumentu, to jednak nie dotyka on tej kwestii.

Uczestnicy marszu przypomnieli, iż wiele osób publicznych, polityków otwarcie wspiera zabijanie dzieci w aborcji. Jak mówili obrońcy życia, prawo kanoniczne jasno określa możliwość odmowy udzielenia komunii świętej tym, którzy uporczywie trwają w grzechu ciężkim.

Jeśli ma to zastosowanie w jakiejkolwiek sytuacji, to z pewnością prawo to dotyczy polityków proaborcyjnych. Rozmawiano z nimi [politykami] wiele, wiele razy, ale oni są uparci. To publiczny, oczywisty, grzech ciężki, a mimo to, oni nadal idą dalej i przyjmują Hostię – powiedział Jim Havens, współorganizator marszu.

Havens wyjaśnił, że w sprawie oceny aborcji nie chodzi o politykę, ale o moralność. Przypomniał, że aborcja to nie „zabieg”, ale unicestwienie życia konkretnego człowieka.