25 kwietnia, 2024
4 maja, 2022

USA: Projekt orzeczenia Sądu Najwyższego znosi aborcję. Protesty po przecieku z SN

(fot. Twitter.com/Susan. B. Anthony List/Zgromadzenie przed Sądem Najwyższym w USA)

Portal Politico opublikował projekt orzeczenia Sądu Najwyższego USA, według którego wyrok Roe vs Vade sprzed kilkudziesięciu lat jest unieważniony. „Nadszedł czas, aby posłuchać Konstytucji i zwrócić kwestię aborcji wybranym przez naród przedstawicielom – napisano w projekcie orzeczenia. „Przeciek” z SN wywołał komentarze i protesty. W sprawie głos zabrał również prezydent Biden.

Amerykański portal Politico upublicznił wielostronicowy projekt wyroku Sądu Najwyższego dotyczący jednego z najbardziej oczekiwanych i najważniejszych wyroków w USA – w sprawie „Dobbs kontra Jackson Women’s Health Organization”, która może unieważnić wyrok „Roe kontra Wade”, legalizujący aborcję w Stanach Zjednoczonych. 

Politico określił projekt opinii „pełnym zapału, bezlitosnym odrzuceniem decyzji z 1973 roku”.

Roe od samego początku było rażąco błędne. Jego uzasadnienie było wyjątkowo słabe, a decyzja ta miała szkodliwe konsekwencje – zacytował fragment orzeczenia przygotowanego przez sędziego Samuela Alito portal.  

Z projektu dokumentu wynika, że decyzją SN brutalne zapisy pozwalające na pozbawianie życia dzieci nienarodzonych mają być zniesione, a kwestia aborcji ma być pozostawiona w gestii poszczególnych stanów USA.  

Stwierdzamy, że Roe i Casey muszą zostać unieważnione (…). Nadszedł czas, aby posłuchać Konstytucji i zwrócić kwestię aborcji wybranym przez naród przedstawicielom – napisano w projekcie orzeczenia.

Wiadomość podana przez portal sprawiła, że pod budynkiem SN pojawiły się grupy lewicowych aktywistów, którzy przyszyli protestować, a zwykle domagają się wręcz „prawa” do aborcji na każdym etapie życia prenatalnego dziecka. Z treści dokumentu jasno wynika, że pozbawienie człowieka życia nie jest i nie może być prawem drugiego człowieka.

W tekście decyzji sędzia Samuel Alito twierdzi, że „prawo do aborcji” nie figuruje w konstytucji i sugeruje, że choć decyzja może być niepopularna, sędziowie nie powinni kierować się „reakcją publiki na naszą pracę” – czytamy na RadioMaryja.pl

W sprawie głos zabrał również prezydent USA, który, choć deklaruje poglądy katolickie, nie ukrywa otwartości wobec organizacji aborcyjnych. Biden stwierdził, że „administracja będzie przygotowana na każdą decyzję, bo już wcześniej polecił przygotować „opcje w sprawie odpowiedzi na trwające ataki na aborcję i prawa reprodukcyjne”.

Na ujawnienie projektu wyroku zareagowali m.in. niektórzy republikanie. W stanach USA, w których dysponują oni większością głosów, przyjmowane są ustawy chroniące życie dzieci nienarodzonych, ale też kobiet, które często mają poważne powikłania po aborcji. 

To nie jest nic innego, jak potężne zwycięstwo dla życia i uratuje życie milionów niewinnych dzieci – napisał w mediach społecznościowych Ted Cruz.

Ogłoszenie wyroku Sądu Najwyższego spodziewane jest w czerwcu. Wielu komentatorów niepokoi więc wyciek tak poufnych informacji z tak ważnej instytucji, zastanawiają się oni nad jego przyczyną, tym bardziej, że sprawa aborcji jest wykorzystywana przez środowiska lewicowe do podsycania podziałów społecznych.

Jeden z republikanów, Mitch McConnell, nazwał to zdarzenie „atakiem na niezawisłość sądu”, a jego źródła upatruje po stronie radyklanej lewicy, która niewątpliwie obawia się wyroku SN w tej sprawie. McConnell wezwał do przeprowadzenia śledztwa w kwestii wycieku dokumentu.

Czy „wyciek Roe” z Sądu Najwyższego został tak zaplanowany, aby odwrócić uwagę od ujawnienia przerażających danych o szkodach firmy Pfizer? – pytał z kolei dr Taylor Marshall, komentator i pisarz.

Przewodniczący Sądu Najwyższego John Roberts, jak poinformował Politico, potwierdził autentyczność projektu i zapowiedział, że zarządzi dochodzenie w sprawie jego ujawnienia.

Było to pojedyncze i rażące naruszenie zaufania, które stanowi zniewagę dla Sądu i społeczności urzędników państwowych, którzy tu pracują – powiedział sędzia Roberts.

Według procedur obowiązujących w SN, sędziowie przeprowadzają wstępne głosowania w konkretnej sprawie, po czym wyznaczają jednego z członków do napisania projektu orzeczenia. Projekt ten nie jest ostateczny, może ulec modyfikacjom.

AG/Politico.com, RadioMaryja.pl

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023