To jest ta tolerancja? Klub ukarał piłkarza za to, że nie założył koszulki w barwach LGBT

(fot. unsplash.com/emilio-garcia, sport, piłka nożna)

„Tolerancja”, której domagają się środowiska LGBT, nie ma nic wspólnego z tak chętnie forsowanym przez nie pojęciem. Doświadczył tego jeden z piłkarzy francuskiego klubu FC Nantes, który odmówił założenia koszulki w tęczowych barwach.

Chodziło o rzekomą „solidarność” z ruchem LGBT w ramach dorocznej kampanii Ligue 1 „Gej czy hetero, wszyscy nosimy tę samą koszulkę”. Założone przez piłkarzy w miniony weekend koszulki będąsprzedane na aukcji, z której zysk zasili konta stowarzyszeń SOS Homophobie, Girlz United, Foot Ensemble i PanamBoyz.

W meczu z Tuluzą nie mógł zagrać egipski piłkarz Mostafa Mohamed. Powodem jednak nie była kontuzja czy zła forma, ale brak zgody sportowca na uleganie presji środowisk LGBT. Brak zgody na założenie tęczowej koszulki skończył się karą finansową od klubu.

Gracz będący praktykujący muzułmaninem podkreślił we wpisie w mediach społecznościowych, że choć szanuje wszystkie różnice czy przekonania, szacunku domaga się także dla jego własnych przekonań. Wyraził nadzieję, że zostanie to uszanowane. Zamiast tego – w sieci spotkały go wulgarne ataki i groźby, także wobec jego rodziny. Z tego powodu oświadczenie opublikował klub, który ostro potępił atak na piłkarza. Cała sprawa nie miałaby jednak miejsca, gdyby od początku nie był zmuszany do postępowania wbrew swoim przekonaniom.

ds/PAP,niezalezna.pl

Udostępnij