Stolica stanu Nebraska chce zakazać terapii konwersyjnej, ale pozwala na „terapie zmiany płci”

Gubernator Pete Ricketts wraz z organizacją Nebraska Family Alliance ostrzegają przed niedawno przyjętym rozporządzeniem w mieście Lincoln, które ich zdaniem jest wymierzone w organizacje chrześcijańskie i duchownych. 

Zgodnie z Fairness Ordinance („rozporządzeniem o sprawiedliwości”) zakazane ma być tylko pomaganie tym, którzy chcieliby zmierzyć się ze swoim niechcianym pociągiem homoseksualnym bądź dysforią płciową. Jednak szkodzące i utwierdzające w błędzie tzw. „terapie zmiany płci” oraz walka z rzekomą „dyskryminacją ze względu na tożsamość płciową” ma być w tym mieście na porządku dziennym.

Rozporządzenie zostało przyjęte na posiedzeniu Rady Miasta Lincoln 14 lutego i rozszerza przepisy dotyczące dyskryminacji w mieście o nową kategorię „tożsamości płciowej”.

Teraz ma być ona zdefiniowana jako „rzeczywista lub domniemana tożsamość, ekspresja, zachowanie lub inne cechy osoby związane z płcią, z uwzględnieniem lub bez uwzględnienia płci przypisanej jej przy urodzeniu”.

Zabronione będzie także udzielanie porad osobom na temat ich płci lub zainteresowań osobami tej samej płci. Zakaz udzielania porad dotyczy jednak tylko organizacji np. religijnych, które pomagają osobom zmagającym się ze skłonnościami homoseksualnymi lub tzw. dysforią płciową.

Zapisy nie zabraniają natomiast udzielania porad osobom, które chcą „[pomagać] osobie przechodzącej zmianę płci” lub ułatwiać „radzenie sobie, wsparcie społeczne, badanie tożsamości i rozwój osoby, w tym interwencje neutralne pod względem orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, mające na celu zapobieganie lub przeciwdziałanie niedozwolonym zachowaniom lub niebezpiecznym praktykom seksualnym”.

To rozporządzenie nie jest sprawiedliwe – powinno być nazywane „rozporządzeniem o niesprawiedliwości”. Uniemożliwia ono rodzicom niesienie pomocy swoim dzieciom, które doświadczają dysforii płciowej. Grozi też bankructwem rodzinom, które wpajają swoim dzieciom tradycyjne wartości – każdy, kto się z tym nie zgadza, może zostać ukarany grzywną w wysokości do 50 tys. dolarów – podkreślił gubernator Ricketts.

Według Nebraska Family Alliance (NFA) Miejska Komisja Praw Człowieka może nałożyć grzywnę w wysokości do 10 tys. dolarów, gdy wykroczenie zostanie popełnione po raz pierwszy, 25 tys. dolarów za każde kolejne wykroczenie w ciągu 5 lat; oraz 50 tys. dolarów za każde kolejne wykroczenie w ciągu 7 lat.

W związku z tym wystosowano petycję do rady miasta, aby uchyliła rozporządzenie lub poddała je pod głosowanie mieszkańców Lincoln.

NFA złożyła we wtorek petycję, aby powstrzymać rozporządzenie, które nie zostało jeszcze podpisane przez burmistrza przed wejściem w życie. NFA ma 15 dni od złożenia petycji na zebranie 4 137 podpisów, by powstrzymać ustawę – donosi The Daily Wire. 

Gubernator Nebraski wezwał mieszkańców stanu do podpisania się pod petycją, „aby umożliwić obywatelom głosowanie nad tymi niesprawiedliwymi zasadami”.

Nate Grasz, dyrektor ds. polityki NFA, ostrzegł również przed fragmentem rozporządzenia, który rozszerza zasięg przepisów o molestowaniu seksualnym na miejsca „zakwaterowania publicznego”, do których można zaliczyć restauracje, teatry czy bary. Powiedział, że może to być zastosowane na przykład wobec kogoś, kto nie używa preferowanych przez drugą osobę zaimków.

AM/LifeSiteNews.com