Prof. Czarnek: Jeśli przemilczymy zło, to ono będzie się rozprzestrzeniać

(fot. Youtube.com/Janusz Jaskółka/Przemysław Czarnek)

„Ci ludzie wychodzą na ulicę, w wulgarny sposób obrażają katolików, wykrzykują niecenzuralne hasła, zachowują się obscenicznie i to ma być w porządku?” – pyta w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek.

Polityk podkreślił, że skrajna lewica w trakcie swoich parad posuwa się do wykluczania osób myślących inaczej niż one same. Odnosząc się do nowego prawa oświatowego podkreślił, że chodzi o zapewnienie większego bezpieczeństwa rodzicom, dla których ważne jest przekazanie dzieciom określonego systemu wartości.

Dodał, że dzięki temu rodzice:

Będą mieć większą pewność, że za ich plecami nie będą przekazywane treści, których nie akceptują.

Czarnek podkreślił, że nie może dochodzić do sytuacji, w których wszelkie działania zwolenników ideologii LGBT są dozwolone, podczas gdy krytyka demoralizujących działań spotyka się z atakami. Wskazał:

Albo mamy równość i każdy może powiedzieć, co myśli, albo tej równości nie ma.

Dodał, że nie można mówić o tolerancji wśród przedstawicieli skrajnej lewicy. Wskazał też:

Człowiek, który zachowuje się obscenicznie i wulgarnie, nie może mieć takiego samego prawa do spaceru po mieście jak człowiek, który zachowuje się normalnie i spaceruje z dzieckiem.

Ocenił, że osoba zakłócająca porządek i siejąca zgorszenie, sama pozbawia się tego prawa. Stwierdził też, że młodzież oderwana jest dziś od wartości i serwuje się jej kłamstwa pod postacią prawdy. Podkreślał:

„Jeśli przemilczymy zło, to ono będzie się rozprzestrzeniać, a zło rozprzestrzenia się dlatego, że ludzie dobrzy są bierni”.

ds/”Sieci”

Udostępnij