Pro-liferzy oskarżeni przez administrację Bidena o „spisek”. Protest Republikanów

Aktywiści pro-life w październiku 2020 roku zablokowali wejście do jednej z klinik aborcyjnych. Jak się okazuje, administracja Josepha Bidena oskarżyła ich w związku z tym o „spisek”, ponieważ uniemożliwiono tym samym placówce udzielania usług z dziedziny „zdrowia reprodukcyjnego”. Teraz republikańscy członkowie Kongresu żądają informacji na temat postępowania wobec działaczy.
Do aresztowania przeciwników zabijania dzieci nienarodzonych doszło w ubiegłym miesiącu. Grozi im nawet 11 lat więzienia lub grzywna w wysokości do 350 tysięcy dolarów. Wstawili się za nimi republikańscy członkowie Kongresu: Paul Grosar, Ralph Norman, Mary Miller, Randy Weber oraz Jeff Duncan.
W piśmie wystosowanym 22 kwietnia do prokuratora generalnego Merrica Garlanda kongresmeni podkreślają, że obrońcy życia byli pokojowo nastawieni. Tymczasem traktowani są gorzej niż brutalni przestępcy – twierdzi grupa republikanów.
Senatorzy twierdzą, że pro-liferzy mogliby zostać oskarżeni o wtargnięcie lub utrudnianie pracy kliniki aborcyjnej, ale nie o „spisek”. Podkreślili, że w amerykańskiej konstytucji nie ma zapisu dającego prawo do decydowania o życiu nienarodzonych dzieci. Dodali, że zamiast tego znajduje się tam zapis dotyczący życia jako pierwszego i niezbywalnego prawa.
ds/PCh24.pl
Dodaj komentarz