O. Kowalczyk: Popkultura jest w dużej mierze antychrześcijańska. Niekiedy wręcz demoniczna

„Współczesna popkultura jest w dużej mierze antychrześcijańska. Niekiedy wydaje się wręcz demoniczna” – pisze ks. prof. Dariusz Kowalczyk SJ. Na przykładzie włoskiego festiwalu w San Remo jezuita wskazuje, że obecnie w kulturze często brakuje piękna.
Zamiast tego – pisze autor na łamach tygodnika „Idziemy” – mamy do czynienia ze skandalami i prowokacjami, z których pamięta się artystów. Wskazał też na komentarz Vittorio Sgarbiego, polityka, ale także znawcy i komentatora sztuki, który o San Remo 2023 powiedział:
Pożałowania godny, bez sensu, bez znaczenia, infantylny. Żadnej muzyki, żadnych piosenek, w głowie nie pozostaje nic.
Podobną opinię wygłosił prezydent regionu Kampanii Vincenzo de Luca. Polityk, który z całą pewnością nie uchodzi za prawicowego, ocenił wspomniany festiwal mianem „festiwalu chamów”. W ocenie ks. prof. Kowalczyka niektóre osoby biorące udział w festiwalu mogły wyglądać pięknie, ale tylko do momentu gdy otworzyły usta.
Współczesna popkultura jest w dużej mierze antychrześcijańska. Niekiedy wydaje się wręcz demoniczna – pisze duchowny odnosząc się do spektaklu na gali Grammy.
Jezuita dodaje, że przypominał on satanistyczną orgię. Owe problemy z kulturą i popkulturą są też dużym wyzwaniem dla Kościoła – pisze autor. Przypomina, że orędzie Ewangelii wymaga kultury, która mogłaby je ponieść. I odwrotnie – także kultura potrzebuje otwarcia na Boga, ponieważ w przeciwnym razie:
[…] staje się łupem prymitywnego merkantylizmu oraz radykalnych ideologii zalatujących siarką.
Pisząc o toczącym się walcu antykultury, o. Dariusz Kowalczyk SJ na koniec pyta: „[…] kto go zatrzyma?”.
Popkultura w służbie ideologii. Będzie „genderfluidowa” postać Marvela
Dodaj komentarz