26 kwietnia, 2024
22 sierpnia, 2021

Narodziny dziecka zmieniły relacje rodzinne. Jednak historia młodych ludzi mogła skończyć się inaczej

(fot. unsplash.com/NeONBRAND/zdjęcie ilustracyjne)

Życie ich dziecka było poważnie zagrożone. Młoda kobieta w siódmym tygodniu ciąży skorzystała z pigułek wczesnoporonnych. Jednak po pierwszej dawce leków zaczęła szukać pomocy. Wsparcie zaoferował lekarz, który zastosował terapię odwrócenia skutków aborcji.

Odkąd ją mamy, jestem z moim tatą bliżej niż kiedykolwiek wcześniej. On i Jason [mąż Summer] w końcu zaczęli się dogadywać. Zmieniła na lepsze życie nas wszystkich, jesteśmy za to wdzięczni na zawsze – mówi młoda kobieta o zmianie relacji w swojej rodzinie, odkąd na świat przyszło ich dziecko.

Kiedy młoda dziewczyna – Summer zaszła w ciążę jej świat zmienił się o 180 stopni. Razem z chłopakiem studiowała, obawiała się reakcji rodziców i znajomych, poza tym, jeszcze nie planowali rodziny, nie pracowali i nie mieliby się z czego utrzymać. Mieli natomiast wiele innych projektów na przyszłość.

Kiedy Summer dowiedziała się o ciąży, jedynym rozwiązaniem wydawała się aborcja. Także jej chłopak i ojciec dziecka – Jasson był podobnego zdania.

Była w siódmym tygodniu ciąży i w ośrodku aborcyjnym Planned Parenthood zapewniano ją, że to doby czas na aborcję, ponieważ to „to jeszcze nie człowiek”.

Aborcja farmakologiczna polegała na zażyciu trzech porcji leków. Powiedziano jej, że może spodziewać się obfitego krwawienia i „nieprzyjemnego widoku”, jeśli zauważyłaby ciało dziecka po aborcji.

Jednak już po pierwszej dawce pigułek, choć wydawało się, że kobieta była przekonana do aborcji, Summer zaczęła żałować swojej decyzji. Nie chciała zażyć kolejnych tabletek. Odczuwała też coraz silniejszy ból brzucha. Wraz z chłopakiem zatelefonowali do kliniki aborcyjnej z pytaniem, czy można jednak zatrzymać ten proces. Pracownicy klinki stwierdzili jedynie, że to zbyt późno i zasugerowali wzięcie kolejnych dawek ponieważ dziecko i tak umrze lub urodzi się poważnie zniekształcone.

Młodzi ludzie wspominają, że zrozpaczeni upadli na kolana i płacząc, w modlitwie błagali Boga o przebaczenie i drugą szansę. Mężczyzna zaczął też przeszukiwać internet i zobaczył  informację o lekarzu, któremu udało się już uratować nienarodzone dzieci w podobnych sytuacjach. Młodzi ludzie zadzwonili do niego, a on poprosił ich o jak najszybszy przyjazd do gabinetu.

Najpierw podał młodej matce zastrzyk z progesteronu, później leczenie było kontynuowane w domu. Lekarz poprosił, by przyszli za dwa tygodnie na badanie USG, żeby sprawdzić, czy dziecko żyje.

Sam Bóg musi szeptać mu, żeby się ruszało, bo nigdy jeszcze nie widziałam tak aktywnego 9-tygodniowego dziecka – miał powiedzieć do młodych rodziców.

Narodziny dziecka zmieniły zupełnie życie całej rodziny. Zacieśniły nie tylko relacje młodych ludzi, którzy zdecydowali się pobrać, ale i pozytywnie wpłynęły na ich relacje z rodzicami.

AG/aleteia.org

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023