„Najlepszy ojciec i przyjaciel”. Świadectwo syna, którego ojciec ma zespół Downa

„Dla wielu ludzi rodzina to wyzwanie, mój ojciec poradził sobie doskonale – mówi Sader Issa. Jego ojciec ma trisomię 21. Jednak niepełnosprawność nie stała się przeszkodą, by Jas Issa podjął pracę, założył rodzinę i wychował syna.
Sader podzielił się świadectwem miłości swoich rodziców i przede wszystkim historią swojego ojca.
Jas Issa i jego żona mieszkają w Syrii. Mimo, że mężczyzna ma zespół Downa założył szczęśliwą rodzinę i wychował syna Sadera. Syryjczyk, by zapewnić utrzymanie rodzinie przez ponad 25 lat pracował w miejskim młynie.
Dla wielu ludzi rodzina to wyzwanie, wielu ludzi ma z tym wyzwaniem trudności, a dla mojego ojca okazało się to łatwiejsze – powiedział w świadectwie.
Rodzice zapewnili chłopcu odpowiednie środowisko, by wzrastał, rozwijał się, by mógł studiować stomatologię. Jak podkreślił Sader, ojciec przez cały czas otaczał go miłością i troskliwością. Był odpowiedzialny za syna.
Dziecko, które wychowywane jest przez rodzica z zespołem Downa może liczyć na ogromną miłość i czułość. Taki młody człowiek wyrasta na osobę zrównoważoną emocjonalnie i społecznie, zdolną do osiągnięcia wszystkiego, co tylko zapragnie… (….) W naturalny sposób ojciec dopinguje mnie w staraniach, abym był dobrym człowiekiem– powiedział w świadectwie Sader.
Jak zauważył Sader, osoby z zespołem Downa lub innymi niepełnosprawnościami są zwykle postrzegane jako te, które mają w życiu gorzej, wydaje się, że tylko są zależne od innych, jednak także one, tak jak Jas, potrafią podjąć wielki wysiłek, przyjąć na siebie odpowiedzialność, a przy tym czerpać radość z życia, być szczęśliwym, a także – jak ojciec Sadera – zapewnić to, czego potrzeba rodzinie i dziecku.
Młody Syryjczyk podkreśla, że jest dumny ze swojego ojca, dla którego niepełnosprawność nie była przeszkodą w założeniu rodziny, w znalezieniu pracy, wychowaniu syna i prowadzeniu normalnego życia.
Szczególną radość sprawia mi, kiedy mój ojciec przedstawia mnie komuś nowo poznanemu, mówiąc, że jestem lekarzem. W jego oczach widać wtedy dumę i radość. Wydaje się wówczas mówić: „Mam zespół Downa, jednak wychowałem syna i zrobiłem wszystko co w mojej mocy, aby mógł skończyć medycynę i leczyć ludzi. Jestem z niego dumny… – powiedział Sader.
Syn zwrócił uwagę na swoje doświadczenie życia z osobami mającymi zespół Downa. Niestety nadal ta niepełnosprawność budzi dystans niektórych osób, a w wielu krajach dzieci, u których diagnozuje się trisomię 21 wciąż są poddawane aborcji, nawet na późnym etapie ciąży, choć mogą być samodzielne, uczyć się, pracować i przede wszystkim być szczęśliwe.
Jego relacje społeczne są proste i czyste, ponieważ kocha wszystkich ludzi, a oni odwzajemniają tę miłość, obdarzając go szacunkiem i traktując jak kogoś bez niepełnosprawności – powiedział o swoim ojcu Syryjczyk.
AG/pl.aleteia.org, hli.org
Dodaj komentarz