Matka, która zostawiła dwuletnie dziecko w oknie życia, chce odzyskać córkę
Kobieta, która w poniedziałek zostawiła w częstochowskim oknie życia swoją córkę, zgłosiła się na policję, chcąc odzyskać dziecko. W rozmowie telefonicznej poinformowała, że miała chwilę załamania i żałuje swojej decyzji. Na razie dziewczynka będzie pod opieką rodzinnego domu dziecka.
Dziewczynka jeszcze przebywa w szpitalu. Natomiast częstochowski sąd rodzinny, w trybie zarządzenia tymczasowego, podjął decyzję o umieszczeniu dziecka w pieczy zastępczej w rodzinnym domu dziecka.
W przyszłości dziewczynka może wrócić do rodziców, ale najpierw, jak poinformowała Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie, sąd chce zbadać sytuację rodzinną dziecka, zasięgając m.in. opinii biegłych i wywiadu kuratora.
Wczoraj matka dziecka skontaktowała się z policją i oświadczyła, że pozostawiła córkę w oknie życia w chwili załamania nerwowego. Stwierdziła, że żałuje tego, co zrobiła i chce dziecko odzyskać – powiedział prok. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Prokuratura, po analizie materiałów, stwierdziła, że nie ma podstaw do wszczęcia postępowania. Dziewczynka nie miała obrażeń na ciele, była też zadbana.
Okno życia w Częstochowie, które znajduje się przy ul. św. Kazimierza 1 działa od 2008 roku. Opiekują się nim siostry Służebniczki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej, które prowadzą tam Dom Życia i Nadziei im. bł. Edmunda Bojanowskiego.
Okno życia jest alternatywą wobec porzucenia dziecka na śmietniku lub abortowania go. Matka anonimowo i bez konsekwencji prawnych może pozostawić w nim dziecko, jeżeli nie ma możliwości zapewnienia mu opieki. Wówczas dzieci mogą zostać zaadoptowane przez rodzinę.
Schronienie u sióstr służebniczek już w 2010 roku znalazł trzymiesięczny chłopiec, a w 2013 roku w oknie życia pozostawiono trzech nowonarodzonych chłopców – kolejno w marcu, wrześniu i październiku.
AG/PolsatNews.pl
Dodaj komentarz