Masturbacja w podstawówce, a w liceum pornografia? „Pozytywny seksualnie” nabiera nowego znaczenia

Slajdy przedstawiające okrutną pornografię, filmiki przekonujące 6-latki, że masturbacja jest w porządku, jeżeli tylko robisz to na osobności oraz nauka o „braku zasad”? To tylko wierzchołek góry lodowej, jeżeli chodzi o edukację seksualną w USA.
Burza rozpętała się w mediach, kiedy zszokowani rodzice odkryli, czego uczy ich dzieci Justine Ang Fonte. Kobieta uważa swoje pole działania zawodowego za „przekrojową edukację zdrowotną”, w rzeczywistości prawie wszystkie zajęcia i wykłady, które oferuje, dotyczą edukacji seksualnej.
Fonte pokazała pierwszoklasistom w Columbia Grammar & Preparatory School kreskówkę pt. „Pomóż dzieciom nauczyć się, że ciała są prywatne”. Animacja przedstawia małego chłopca, który mówi dorosłemu: „Czasami dotykam swojego penisa, bo to jest przyjemne”. Następnie dziewczynka mówi chłopcu: „Kiedy jestem w kąpieli lub mama kładzie mnie do łóżka, lubię też dotykać swojego sromu”.
Niektóre dzieci i dorośli czują się niekomfortowo mówiąc o swoich częściach intymnych, więc tworzą słodkie lub zabawne nazwy. (…) Ważne jest, aby używać właściwych słów dla naszych części intymnych – mówi kreskówkowa mama dzieciom, podkreślając, że należy używać nazw „penis” i „srom”.
Filmiki, których wydawcą jest organizacja AMAZE, są przeznaczone nawet dla 5-latków i znajdują się na YouTube Kids, części portalu przeznaczonej wyłącznie dla dzieci.
Hej, jak to możliwe, że mój penis czasem staje się duży i unosi się w powietrzu? – pyta mały chłopiec w animacji.
To się nazywa erekcja – odpowiada mama. – W porządku jest dotykać się i sprawdzać, jak odczuwamy różne części ciała, ale najlepiej robić to tylko na osobności – dodaje.
AMAZE na swoim kanale na YouTube oraz stronie internetowej posiada bardzo duży wachlarz krótkich animacji, które mają pomagać nauczycielom w prowadzeniu lekcji z edukacji seksualnej, a rodzicom rozmawiać na niezręczne tematy ze swoimi dziećmi.
AMAZE wyobraża sobie świat, w którym rozwój seksualny dzieci i młodzieży jest naturalny i zdrowy, świat, w którym młodzi ludzie na całym świecie są wspierani i afirmowani, a dorośli w ich życiu otwarcie i uczciwie rozmawiają z nimi o dojrzewaniu, reprodukcji, związkach, seksie i seksualności. W takim świecie młodzi ludzie na całym świecie mieliby dostęp do informacji i wsparcia, których potrzebują, by rozwinąć się w zdrowych seksualnie dorosłych – czytamy na stronie internetowej organizacji.
Filmiki, jakie proponuje się dzieciom w wieku 5-8 lat, to np. „Pomóż dzieciom uczyć się, skąd biorą się niemowlaki”; „Pomóż dzieciom uczyć się o płci”; „Pomóż dzieciom dowiedzieć się, jak ciała są w większości podobne”.
Propozycja dla szkoły średniej
Justine Ang Fonte oprócz zajęć dla dzieci w podstawówce, prowadzi również liczne warsztaty i zajęcia, m.in. w liceach. Treści przez nią prezentowane są więc o wiele bardziej dosadne.
„Alfabetyzacja pornograficzna: Przekrojowe spojrzenie na główny nurt porno” to tytuł prowadzonych przez nią warsztatów dla uczniów szkoły średniej.
Prezentacja zawierała slajdy przedstawiające półnagie kobiety w niewoli, gatunki porno, np. incest-themed (czyli „o tematyce kazirodczej”), barely legal (czyli „ledwo dorośli” – przedstawiający osoby które dopiero co ukończyły 18 lat), lub kink and BDSM (czyli „perwersja, niewola i dyscyplina, dominacja i uległość oraz sadyzm i masochizm”).
Fonte uznała też za istotne wymienienie najczęściej wyszukiwanych terminów pornograficznych w 2019 roku. Znalazły się w tym hasła takie jak creampie (czyli stosunek bez prezerwatywy), gangbang (czyli orgia) oraz anal.
W zajęciach wzięło udział około 120 chłopców i dziewcząt.
Rodzice „źle zinterpretowali”, o czym była lekcja
Rodzice początkowo usłyszeli o budzących zastrzeżenia zajęciach z edukacji seksualnej w pierwszej klasie jesienią ubiegłego roku. Podobno zostali jednak zapewnieni, że „źle zinterpretowali”, o czym była lekcja.
Rodzice dowiedzieli się o treści prezentacji tylko dlatego, że z powodu Covid-19, wielu uczniów oglądało lekcję przez internet. Wielu rodziców sprzeciwiło się zbyt dosadnej i niemoralnej prezentacji, która została przedstawiona dzieciom bez ich zgody.
To oburzające, że szkoła wprowadza pornografię do zwykłej klasy i zaczyna indoktrynować dzieci. Celem tego jest rozbijanie rodzin – powiedział jeden z oburzonych rodziców w rozmowie z New York Post.
Skandal wywołał również artykuł, który ukazał się na łamach The New York Times’a, jednego z najważniejszych amerykańskich dzienników. Opublikowano tekst, który bronił postawy nauczycielki i treści przez nią przekazywanych nieletnim.
Zajęcia z wiedzy o pornografii mają edukować uczniów, jak krytycznie oceniać to, co widzą na ekranie. Ale kiedy edukatorka pozytywna seksualnie przedstawiała ostatnio swój program w dwóch elitarnych nowojorskich szkołach, niektórzy rodzice byli oburzeni – napisał The New York Times na swoim Twitterze, nawiązując do skandalu, jaki wywołał ich artykuł pochwalający Fonte.
AM/DailyWire.com, justinefonte.com, amaze.org, youtube.com/c/AMAZEParents
Dodaj komentarz