Brytyjski sportowiec opowiada o walce o życie córki. „Nasze serce kierujemy ku wszystkim rodzicom, którzy mają wcześniaki”

Ben Mee, były kapitan Burnley FC, ma córeczkę, która urodziła się jako skrajny wcześniak. W świadectwie opowiada o trudnym doświadczeniu i o radości z cudu życia swojej córki. Sportowiec ma też nadzieję, że to pomoże innym rodzicom, którzy są w podobnym położeniu. „Wiemy, jakie budzi to przerażenie, ale i jakimi szczęściarzami jesteśmy, że mamy teraz w domu zdrową, szczęśliwą dziewczynkę” – podkreśla.
Ben Mee, były kapitan i zawodnik klubu piłkarskiego Burnley FC, podzielił się doświadczeniem przedwczesnych narodzin swojej córeczki Olivii, w 24. tygodniu ciąży. Sportowiec ma nadzieję, że doświadczenia jego rodziny, która przeszła trudny czas oczekiwania i obaw o życie ich dziecka, będzie świadectwem dla innych rodziców, których dzieci również urodziły się przedwcześnie.
Jeśli spojrzysz na śmiejącą się teraz Olivię, która chodzi po salonie, nie masz pojęcia, przez co przeszła, także i my nie wiedzieliśmy, czy ona w ogóle przeżyje – powiedział Ben.
Dziewczynka ważyła niewiele. Przez 16 tygodni przebywała na intensywnej terapii, lekarze musieli wcześniej odpowiednio ogrzać jej małe ciało. Przy łóżku dziewczynki mógł przebywać tylko jeden rodzic. Wspominając ten czas, piłkarz mówił o trudnych chwilach, jakie przechodzi nie tylko wcześniak, ale i niepokoju, łzach i cierpieniu rodziców, którzy widzą swoje dziecko podłączone do aparatury medycznej.
It was hard to find the right words at first but think we got there in the end. Sarah and I sat down with @tommys to talk about Olive’s journey from being born premature at 24 weeks to where we are now. I'm hoping our story can be a positive one for others.
#WorldPrematurityDay pic.twitter.com/QppPn9EVUE
— Ben Mee (@Ben6Mee) November 17, 2021
Wyglądała jak mały ptaszek, nawet zbyt mały, by przeżyć ..(…) Spędziliśmy niekończące się tygodnie siedząc przy jej inkubatorze, wpatrując się we wszystkie monitory, modląc się, żeby wszystko się ułożyło. To było tak przerażające, czułem się tak zniechęcony, niepewny, o co zapytać, co mógłbym zrobić, aby było lepiej – wspomina sportowiec.
Walka lekarzy o życie tak wcześnie urodzonych dzieci jest trudna. Także dla rodziców to czas niepokoju i napięcia w oczekiwaniu na kolejny dzień. Dziś jednak wiele dzieci, dzięki nowoczesnym terapiom oraz ogromnej woli walki, żyje i dobrze się rozwija.
W czasie tych trudnych rodzinnych doświadczeń Ben Mee był związany z klubem Burnley FC. Podczas jednego ze spotkań z kolegami dowiedział się, że David Silva z Manchesteru City również jest ojcem wcześniaków, które urodziły się w 25. tygodniu życia. Świadectwo kolegi dodało Benowi nadziei i sił, by walczyć o życie córki.
Mimo trudnych chwil i łez, historia tej rodziny niesie nadzieję, że nawet wcześnie urodzone dzieci mają ogromne szanse na przeżycie. Ważne jest też wsparcie dla rodziców wcześniaków, by nie byli osamotnieni w swojej sytuacji. Na potrzebę takiego wsparcia psychologicznego dla rodziców zwraca uwagę także Michael Robinson, rzecznik prasowy organizacji brytyjskich obrońców życia.
Świadectwo Bena daje nadzieję i pocieszenie tym rodzicom, którzy doświadczają przedwczesnych narodzin swoich dzieci – podkreślił Robinson.
AG/Twitter.com/Ben Mee, spuc.org.uk
Wcześniak urodzony w 27. tygodniu jest teraz pełnym życia dwulatkiem
Życie mojego dziecka jest cudem. Chłopiec, kiedy się urodził, ważył zaledwie kilogram
Dodaj komentarz