Malta: „Sprawa aborcji jest dla mnie zamknięta. Ta partia była, jest i pozostanie przeciw aborcji” zadeklarował lider centroprawicy
„Zobowiązaliśmy się do wspierania życia. Zawsze tacy byliśmy i pozostaniemy” – podkreślił maltański polityk, Bernard Grech. Lider Partii Narodowej zapewnił, że ten, kto popiera aborcję, nie może reprezentować partii, której ważną częścią jest wartość obrony życia dzieci nienarodzonych.
W wywiadzie dla jednej ze stacji radiowych, Bernard Grech, szef Partii Narodowej, zwrócił uwagę na znaczenie spójności poglądów polityków jego partii z wartościami, jakie są na jej sztandarach.
Sprawa aborcji jest dla mnie zamknięta. Ta partia była, jest i pozostanie przeciw aborcji. Moi poprzednicy i ja wyjaśniliśmy stanowisko partii i jest ono także jasno określone w naszym statucie – podkreślił Grech.
W audycji zapytano polityka o komentarz do wypowiedzi Emmy Portelli Bonnici, jednej z kandydatek, znajdujące się na listach partii. Portelli spotkała się z krytyką części opinii publicznej po tym, jak miała odnieść się do aborcji i położenia kresu krytyce kobiet podnoszących „kontrowersyjne tematy”.
Bernard Grech powiedział, że zadaniem każdego polityka jest troska o człowieka i społeczeństwo, o to, aby „żadne dziecko nie zostało zabite bez względu na swój wiek – nawet dziecko, które jeszcze przyszło na świat”. Wskazał, że duże znaczenie ma też pomoc kierowana do maltańskich rodzin i przeciwdziałanie abortowaniu dzieci. Polityk przypomniał, że życie każdego człowieka, także dziecka, jest cenne.
Odnosząc się do przewrotnej logiki osób promujących aborcję, a żądających ochrony różnych gatunków zwierząt, ptaków lub gadów postawił pytanie:
Jeśli zachowamy jajo żółwia i upewnimy się, że nie zostanie ono zniszczone, czy ktokolwiek może uwierzyć, że nie uratujemy życia dziecka, które właśnie zostało poczęte?
W przyszłym roku w Republice Malty odbędą się wybory parlamentarne. Bernard Grech, prawnik, który jest też kandydatem na premiera, w publicznych wypowiedziach wielokrotnie deklarował, że nigdy nie poprze zabijania dzieci w aborcji. Polityk podkreślał, że aborcja jest morderstwem. Grech zaznaczył też, że nie przyczyni się do wprowadzenia w swoim kraju legalizacji aborcji.
Republika Malty nadal jest uważana za najbardziej katolicki kraj na świecie, gdzie ważne znaczenie ma rodzina i wiara. W ostatnich latach nie omijają jej jednak naciski ze strony lobby proaborcyjnego. W minionym czasie abp Charles Scicluna, metropolita Malty, zaapelował do polityków, by odważnie bronili życia dzieci nienarodzonych.
W tym kraju obowiązuje zupełny zakaz dokonywania i pomagania przy aborcji, za co można zostać skazanym na karę więzienia. Uznaje się to za najbardziej restrykcyjne prawo aborcyjne w Unii Europejskiej.
AG/ProVitaeFamiglia.it, TimesOfMalta.com
Dodaj komentarz