Koniec pobłażliwego traktowania „Babci Kasi”? Prokuratura zaskarżyła absurdalnie niską grzywnę
Proaborcyjna i tęczowa aktywistka znana z uczestniczenia w ulicznych awanturach i prowokacjach została ukarana przez sąd absurdalnie niską grzywną za bardzo poważny czyn, jakim był atak na policjantów. Na szczęście jednak prokuratura broni zdrowego rozsądku i powagi państwa polskiego.
Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uznał Katarzynę A. znaną jako „Babcia Kasia” (oraz inną aktywistkę) za winną, a jej winę uznał za niebudzącą wątpliwości. Chodziło o wydarzenia z 20 i 30 marca, gdy doszło do wulgarnego obrażania przez nią funkcjonariuszy oraz uderzenia jednego z nich megafonem w plecy. Mimo bezsprzecznej winy sąd jednak zdecydował, że opozycyjna aktywistka będzie musiała zapłacić zaledwie 2250 zł. Wyrok był nieprawomocny.
To dlatego Prokuratura Rejonowa dla Warszawy Śródmieścia wyraziła sprzeciw wobec decyzji sądu. W ocenie śledczych kara dla „Babci Kasi” jest niewspółmiernie mała.
Należy jednak uczciwie odnotować, że nawet tak śmiesznie mała kara to zawsze jakaś kara. Niedawno bowiem antyrządowa prowokatorka po zatrzymaniu jej przez policję dostała od sądu… 20 tys. złotych zadośćuczynienia.
Ekscesy z udziałem „Babci Kasi” to swoista tradycja warszawskich wydarzeń politycznych. Proaborcyjna, antyrządowa i tęczowa prowokatorka ma na koncie wiele wyskoków, a prokuratura w sumie skierowała przeciwko niej ponad 20 aktów oskarżenia.
MWł/wPolityce.pl
Aborcjonistka „Babcia Kasia” zaatakowała młode kobiety. Krzyczała: Śmieciary! [WIDEO]
Dodaj komentarz