Koalicja lekarzy złożyła pozew, w którym medycy domagają się wycofania niebezpiecznych pigułek aborcyjnych
„Ciąża nie jest chorobą, a chemiczne środki aborcyjne nie zapewniają korzyści terapeutycznych – kończą życie dziecka, a dla matki stanowią poważne i zagrażające życiu powikłania”.
Koalicja lekarzy pro-life i grup medycznych złożyła w piątek pozew, wyrażając nadzieję na cofnięcie zgody przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) na użycie chemicznych środków aborcyjnych: mifepristonu i mizoprostolu.
Pod dokumentem podpisali się Sojusz Medycyny Hipokratesa (Alliance for Hippocratic Medicine), American Association of Pro-Life Obstetricians & Gynecologists, Amerykańskie Stowarzyszenie Położników i Ginekologów Pro-Life (American College of Pediatricians), Chrześcijańskie Stowarzyszenia Medyczne i Stomatologiczne (Christian Medical & Dental Associations) oraz lekarze Shaun Jester, Regina Frost-Clark, Tyler Johnson i George Delgado.
Pozew złożono w Sądzie Okręgowym dla Północnego Dystryktu Teksasu i eksperci wskazali w nim, że zatwierdzenie przez FDA w 2000 r. aborcji chemicznej nieuczciwie charakteryzowało ciążę jako „chorobę”, dla której aborcja chemiczna była „terapią”, jednocześnie zaniedbując badanie rzeczywistych szkód, jakie wyrządza ten „zabieg”.
Zatwierdzenie przez FDA chemicznych środków aborcyjnych zawsze stało na niepewnym gruncie prawnym i moralnym, a po latach unikania odpowiedzialności, nadszedł czas, aby rząd zrobił to, do czego jest prawnie zobowiązany: chronił zdrowie i bezpieczeństwo bezbronnych dziewcząt i kobiet – powiedział adwokat Erik Baptist z Alliance Defending Freedom (ADF), która reprezentuje powodów.
Organizacje medyczne i lekarze domagają się od rządu, aby pociągnął Agencję Żywności i Leków odpowiedzialności za jej „lekkomyślne, bezprawne zachowanie”.
Wzywamy sąd do odrzucenia marketingu i dystrybucji niebezpiecznych chemicznych środków aborcyjnych, aby zdrowie, bezpieczeństwo i dobro kobiet było chronione – dodał Baptist w imieniu swoich klientów.
„Czułam, że to była kara”. Brytyjka opisuje przerażające komplikacje po pigułce aborcyjnej
Adwokat ADF Julie Marie Blake dodała:
Ciąża nie jest chorobą, a chemiczne leki aborcyjne nie zapewniają korzyści terapeutycznych – kończą życie dziecka i stanowią poważne i zagrażające życiu powikłania dla matki.
Blake podkreśliła również, że FDA „nigdy nie miała uprawnień do zatwierdzenia sprzedaży tych niebezpiecznych medykamentów”.
W liście otwartym koalicji grup pro-life (w tym niektórych zaangażowanych w ten pozew) skierowanym w 2020 roku do ówczesnego komisarza FDA Stephena Hahna zauważono, że system zgłaszania działań niepożądanych prowadzony przez samą agencję mówi, że:
(…) pigułka aborcyjna spowodowała ponad 4000 zgłoszonych zdarzeń niepożądanych od 2000 roku, w tym 24 zgony matek. Zdarzenia niepożądane są notorycznie zgłaszane do FDA, a od 2016 roku FDA wymaga od producentów pigułek aborcyjnych jedynie zgłaszania zgonów matek.
W zeszłym roku administracja Bidena uchyliła wymóg, aby pigułki aborcyjne były wydawane osobiście, pozwalając na ich dystrybucję za pośrednictwem poczty.
Organizacje pro-life podkreślają również, że w związku z wprowadzeniem w wielu stanach przepisów ograniczających lub zupełnie zakazujących aborcji, liczba aborcji w ośrodkach spadła, jednak przyjmowanie przez kobiety pigułek wczesnoporonnych w celach aborcyjnych wzrosło.
AB/LifeSiteNews.com
Dodaj komentarz