„Każdego dnia dziękujemy Bogu…”. Marcin Mroczek o swoim nawróceniu, małżeństwie i wierze

Trudno w Polsce o osobę, która nie znałaby Marcina Mroczka. Aktor zasłynął rolą Piotra Zduńskiego w telenoweli „M jak miłość”. Nie każdy jednak wie, że jest on także osobą głęboko wierzącą, która po latach wróciła do Kościoła.
W rozmowie z tygodnikiem „Dobry Tydzień” aktor wyznał, że studia i kariera sprawiły, że Pan Bóg zszedł w jego życiu na dalszy plan. Msza święta przestała stanowić centrum dnia, który w pewnym momencie służył przede wszystkim nadrobieniu zaległości z uczelni.
I tak pomału zapominałem o tym, co jest w tym dniu najważniejsze, coraz rzadziej uczestniczyłem w mszach świętych – przyznał Marcin Mroczek.
Aktor był wychowany w rodzinie głęboko wierzącej. Zapewne dzięki temu w pewnym momencie życia poczuł, że czegoś mu brakuje. Jego brat, gdy ten doznał zawodu miłosnego, poradził mu też, żeby wybrał się na pielgrzymkę na Jasną Górę.
Ta decyzja okazała się niezwykle ważna dla jego późniejszego życia. Po latach wyznał, że w trakcie Mszy świętej w sanktuarium poczuł, że przekazana mu przez rodziców wiara nie jest czymś pustym, a Pan Bóg rzeczywiście istnieje i go kocha. Krótko po tym wydarzeniu poznał Marlenę Muranowicz.
Para w 2013 roku wzięła ślub, a 3 lata później doczekała się pierwszego synka. Drugie dziecko przyszło na świat w kolejnym roku. Dziś małżeństwo wspólnie chodzi do Kościoła i jak podkreśla aktor – każdego dnia dziękuje Bogu za tę możliwość.
ds/misyjne.pl,„Dobry Tydzień”
Dodaj komentarz