Kanada: Raport o rosnącej liczbie hospitalizacji po zażyciu pigułki aborcyjnej

#aborcja #aborcja chemiczna #aborcja farmakologiczna #Kanada #ochrona życia #pigułka aborcyjna #pro-life

(fot. unsplash.com/mat-napo, zdjęcie ilustracyjne)

Kanadyjska grupa aktywistów opublikowała raport, w którym zebrano niepożądane skutki przyjęcia pigułki aborcyjnej. Wiele z nich skutkowało hospitalizacją, a nawet zagrażały życiu.

Zagrażająca życiu sepsa, krwotoki oraz nieudane aborcje to tylko niektóre z doniesień zebranych przez grupę The Canada Vigilance Program w sprawie specyfiku o nazwie Mifegymiso, który składa się z zestawu dwóch tabletek potrzebnych do wykonania aborcji farmakologicznej.

Kanadyjska grupa opublikowała w styczniu raport, który zebrał doniesienia nt. pigułki aborcyjnej zebrane wyniku uruchomionego wcześniej „spontanicznego systemu raportowania” zaprojektowanego w celu wykrywania „potencjalnych problemów z bezpieczeństwem produktów zdrowotnych”.

Raport zawiera podsumowanie 43 analiz o „działaniach niepożądanych” specyfiku, który najpierw odcina dostarczanie substancji odżywczych nienarodzonemu dziecku, a następnie powoduje wydalenie jego szczątków z macicy matki (nie zawsze w całości).

Według Światowej Organizacji Zdrowia te medykamenty są „złotym standardem” wczesnej aborcji medycznej oraz zostały umieszczone na liście podstawowych leków WHO.

The Canada Vigilance Program podkreśla na pierwszej stronie swojego raportu, że zebrane doniesienia zostały przekazane dobrowolnie, więc nie mogą być wykorzystane do określenia częstości występowania poszczególnych reakcji lub do oszacowania ryzyka związanego z produktem. Całkowita liczba reakcji i liczba osób stosujących pigułki aborcyjne jest nieznana.

Przypuszczalnie istnieje wiele skutków ubocznych, które nigdy nie są zgłaszane do „Health Canada”. Jak wiele? Prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Medyczne aborcje tak naprawdę dodają kolejny poziom zła do i tak już odrażającej rzeczywistości aborcji – zauważyła Patricia Maloney, kanadyjska blogerka pro-life.

Warto przypomnieć o raporcie z Wielkiej Brytanii, według którego ponad 10 tys. kobiet, czyli 1 na 17, wymagało leczenia szpitalnego w 2020 r., po tym jak doznały poważnych komplikacji po zażyciu pigułek aborcyjnych w domu.

AM/LifeSiteNews.com

Udostępnij