„Jako naród wymieramy”. Prof. Skrzydlewski o największym kryzysie, przed jakim stoi Polska
„By naród mógł trwać i rozwijać się, trzeba silnej więzi z Panem Bogiem, trzeba normalnej władzy rodziców nad dziećmi oraz samej państwowości, która nie niszczy pobożności i rodziny, a realnie je wspiera” – ocenia prof. Paweł Skrzydlewski. W felietonie na antenie „Radia Maryja” wskazywał na ogromny problem, jakim jest dziś fakt, że to państwo staje się wychowawcą i nauczycielem naszych dzieci.
W ocenie prof. Skrzydlewskiego, który jest rektorem Akademii Zamojskiej:
Wraz z porzuceniem Pana Boga pojawiło się nowe pseudobóstwo, to jest państwo, które zaczęło zawłaszczać nie tylko lwią część własności człowieka, ale i samą rodzinę oraz dzieci.
Dodał, że rodzice w takim układzie stają się jedynie opiekunami dla dzieci, a ich władza przestała istnieć. Tak „wykradzione” rodzicom dzieci w codzienności często ich nie szanują i nie mają dla nich miłości.
Profesor wskazywał też, że dziś jednym z głównych zagrożeń nie jest kryzys gospodarczy czy zagrożenie wojenne, ale wręcz katastrofalny spadek urodzin, który w sposób szczególny widoczny jest w Polsce. Dodał, że jako naród po prostu wymieramy. Wspominając o tym, że Pan Bóg kazał nam czynić sobie ziemię poddaną i przekazywać życie, podczas gdy dzisiejszy człowiek chce się poddać:
(…) prawom ziemi i sam sterylizuje siebie, nie mówiąc o tym, że z uporem godnym najgorszych zbrodniarzy zabija swe poczęte dzieci.
ds/radiomaryja.pl
Dodaj komentarz