Jaki pożytek jest z tego, że modlisz się, pościsz, nie jesz słodyczy, kiedy jesteś skłócony z bliskim i sąsiadami? II część rekolekcji

Kiedy post ma właściwy wymiar? Kiedy rezygnacja ze słodyczy lub kawy ma sens? Wielki Post do przede wszystkim wezwanie do realnego wysiłku zbliżenia się do Boga, naprawy relacji z drugim człowiekiem, przypomina ks. Michał Chaciński w drugim odcinku spotkania rekolekcyjnego.
Rekolekcjonista, w drugim spotkaniu dla Przyjaciół i Darczyńców Centrum Życia i Rodziny, wskazał na prawdziwy wymiar postu, który podoba się Bogu, a nie taki, który usatysfakcjonuje człowieka. Postu, w którym chodzi o realne nawrócenie serca i zbliżenie się do Pana Boga.
Czas Wielkiego Postu to czas, w którym człowiek ma zapragnąć świętości – mówi ks. Michał Chaciński.
Jak podkreślał, rezygnacja z różnych przyjemności: słodyczy, kawy jest dobra, o ile nie wpływa np. na drażliwość człowieka, na jego relacje z drugim człowiekiem czy nawet na kondycję, która utrudni wykonywanie pracy i innych obowiązków.
Zanim swój dar zostawisz na ołtarzu, najpierw idź i pojednaj się z bratem – przypominał ewangeliczne wezwanie ks. Michał Chaciński.
Duchowny przywołał potrzebę podjęcia wysiłku i przezwyciężania swoich ograniczeń w zbliżaniu się do Boga, w podjęciu drogi pojednania i z Bogiem i z człowiekiem.
Rekolekcjonista przywołał wzruszającą historię działania Boga w życiu pewnej starszej pani, która chorowała na demencję. Kobieta, która już nie mówiła, jedynie leżała, kilka lat czekała na pojednanie z Bogiem, jednak jej niewierząca rodzina nie posłała po duchownego. O stan chorej kobiety martwił się jedynie jej brat, człowiek również borykający się z trudnościami zdrowotnymi, któremu rodzina siostry nie pozwoliłaby na spotkanie z nią. Mężczyzna poprosił telefonicznie ks. Chacińskiego o odwiedzenie jego siostry i udzielenie jej sakramentów świętych, uprzedził jednocześnie, że kapłan może być obrażany lub wyrzucony. To wówczas zaczęło się prawdzie działanie łaski Boga, które uderzyło również bliskich kobiety, którzy dotychczas kpili z Boga i religii, mówi ks. Chaciński.
Starsza pani odwróciła głowę w moją stronę, wtedy naprawdę zbladłem i powiedziała: „czekałam” [na księdza]. Wszyscy zaczęli płakać. Ta Pani czekała tyle lat, żeby ktoś przyprowadził jej kapłana. Miała nieuporządkowane sprawy. (…) Ta pani głaskała mnie ręką po policzku i mówiła: „Księżulku, ja tyle czekałam, tyle czekałam…”. Udzieliłem jej namaszczenia chorych, odpowiadała na wszystkie pytania. (…) po czym starsza kobieta ponownie odwróciła się w stronę ściany i jakby wyłączyła. (…) Ta kobieta zmarła dwa dni później – opowiadał ks. Chaciński.
Jak mówi kapłan, na tym polega sens Wielkiego Postu, by pojednać się z Bogiem, uporządkować relacje z rodziną, sąsiadami, znajomymi. Mamy zrozumieć co jest istotne.
AG/Centrum Życia i Rodziny
Dodaj komentarz