Ideologiczna walka u fanów Tolkiena

(fot. pixabay.com)

Towarzystwo Tolkienowskie zostało założone w 1969 roku i kiedyś jego prezesem był sam J.R.R. Tolkien. W tegorocznym seminarium postanowiono podjąć tematykę „różnorodności i inkluzywności”. W odpowiedzi fani wierni światopoglądowi pisarza, utworzyli nową grupę, Society of Tolkien, która organizuje w tym samym terminie alternatywne spotkanie.

Obie konferencje odbędą się 3 lipca. Tematyka jednak będzie zgoła różna.

„Realia transpłciowe we Władcy Pierścieni”
„Queer we Władcy Pierścieni Tolkiena”
„Kobiety-krasnale oraz kobiecy brak u Tolkiena” – to tylko niektóre z tematów wykładów zaplanowanego wydarzenia.

Organizatorzy nowego seminarium powiedzieli, że nie będą akceptować wykładów na temat „koncepcji nie zawartych w pisarstwie Tolkiena”.

„Rozwiązywanie zagadek Golluma: Oda do Tolkiena i staroangielskiego”
„Mapowanie Śródziemia”
„Tolkien jest ponadczasowy, Tinseltown jest banalne” – takie prelekcje zaplanowano na alternatywnej konferencji.

Keith Casey, założyciel nowego Society of Tolkien, przyznaje, że nie jest naukowcem, ale nie widzi dlaczego miałoby to być przeszkodą w zajęciu stanowiska w celu ochrony reputacji swojego ulubionego autora.

Dzieła Tolkiena są wspaniałe i powinny być pielęgnowane i rozumiane tak, jak je napisał, a nie przekręcane, by pasowały do aktualnych społecznych mód – powiedział Casey.

Celem jego organizacji jest po prostu pomóc uczestnikom dowiedzieć się więcej o tym, co Tolkien, który był zdeklarowanym katolikiem, stworzył, jak to stworzył i jak każde słowo zostało wybrane w określonym celu. Jest to lekcja, której, jak sam mówi, uczył swoje własne dzieci.

Po pierwsze, zawsze dotrzymujemy słowa. Po drugie, zawsze pomagamy naszym przyjaciołom. Po trzecie, zawsze walczymy z orkami – to trzy lekcje, jakich uczył Tolkien we „Władcy Pierścieni”.

Inicjatywę Society of Tolkien można porównać właśnie do tego trzeciego punktu, który wymienia pisarz.

AM/DailyWire.com

Udostępnij