29 marca, 2024
21 marca, 2023

Gen. de Gaulle o córce z zespołem Downa: „Dla mnie to dziecko jest łaską, jest moją radością, pomaga mi patrzeć wyżej”

(fot. commons.wikimedia.org/Cheep/CC-BY-SA-3.0-DE/Charles de Gaulle)

Gen. Charles de Gaulle był oddanym mężem i ojcem. Anna, jedna z jego córek, miała zespół Downa. „(…) jest łaską Boga w moim życiu. Pomaga mi trwać w ludzkich ograniczeniach i słabościach” – mówił francuski generał. 

W latach 30. XX wieku dzieci z zespołem Downa zwykle zamykano w specjalnych domach opieki. Rodziny, które miały potomstwo z trisomią 21 były źle postrzegane przez społeczeństwo.

Anna, jedna z córek gen. Charlesa de Gaulle’a, która przyszła na świat w 1928 roku, również miała zespół Downa. Rodzice nie chcieli jednak jej oddać, pragnęli zapewnić córce jak najlepsze możliwości rozwoju.

Bóg dał ją nam. Musimy wziąć za nią odpowiedzialność, kimkolwiek ona będzie i cokolwiek z nią się stanie – mówili małżonkowie de Gaulle.

Dziewczynka miała trudności z mówieniem, z układem oddechowym, potrzebowała pomocy w prostych, codziennych czynnościach. Jednak Anna, pomimo wielu ograniczeń, uczyła się bardzo szybko a ojciec był niezwykle dumny ze swojego dziecka. 

Polityk nie wstydził się okazywać córce miłości. Zapewniał, że ją kocha, a niepełnosprawność nic nie zmienia w ich relacji. Śpiewał Ani, lubił z nią spędzać czas, opowiadał jej różne historie, pozwalał nawet bawić się kapeluszem, do którego miał słabość. Modlił się z córką – czytamy na pl.aleteia.pl. 

Kiedy w 1929 roku gen. de Gaulle został przebywał służbowo w Syrii i Libanie, w podróż zabrał też swoją córkę. Rodzina żyła skromnie, ale generał wynajął guwernantkę, aby opiekowała się jego niepełnosprawnym dzieckiem.

O tym jak ważna dla francuskiego generała była córka świadczy niezwykle osobista wypowiedź, którą skierował do kapelana wojskowego, kiedy przeżywał trudne chwile po tym, jak Francja poniosła klęskę w 1940 roku:

Jej narodziny były ciężkim doświadczeniem dla mnie i dla mojej żony. Ale niech mi ksiądz wierzy, Anna jest także naszą radością i naszą siłą (…) Jest łaską Boga w moim życiu. Pomaga mi trwać w ludzkich ograniczeniach i słabościach. Strzeże mnie przed niebezpieczeństwem nieposłuszeństwa najwyższej woli Bożej (…) Pomaga mi uwierzyć w sens i cel naszego życia, w ów dom Ojca, gdzie moja córka Anna odnajdzie wreszcie całą swoją wielkość i całe swoje szczęście.

Córka de Gaulle’a miała 20 lat, gdy zmarła z powodu zapalenia płuc. Ojciec bardzo przeżył jej śmierć, w ostatnich chwilach trzymał ją w ramionach. 

Kiedy pytano gen. de Gaulle’a o to, co daje mu siłę do działania bez wahania odpowiadał, że miłość do córki Anny.

W 1962 roku polityk przeżył zamach na swoje życie. W stronę jego samochodu oddano liczne strzały. Jedna z kul utkwiła w ramce ze zdjęciem córki Anny, które znajdowało się w teczce na tylnej półce auta. Gen. Charles de Gaulle był przekonany, że w tej dramatycznej chwili właśnie wsparcie córki uratowało mu życie.

W 1945 roku Charles wraz z żoną założyli ośrodek dla niepełnosprawnych dziewcząt, które nie miały środków do życia. Ośrodek zapoczątkował powołanie Fundacji im. Anny de Gaulle.

AG/pl.aleteia.org

„Alvaro zmienił moje życie”. Były selekcjoner reprezentacji Hiszpanii o swoim synu z zespołem Downa

Mama dziecka z zespołem Downa: „To moja największa praca na rzecz obrony życia”

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023