Floryda: Ruszyła 40-dniowa akcja modlitewna w intencji dzieci nienarodzonych

(fot. unsplash.com/Maria Oswalt/g5ZI__7MwM/ zdjęcie ilustracyjne)

Na Florydzie rozpoczęto akcję modlitewną w intencji ochrony życia nienarodzonego. Wierni modlą się od 3 października przez 40 dni. Koniec będzie więc miał miejsce 4 listopada.

Zdaniem organizatorów będzie to największa kampania 40 Days for life w historii. Zarejestrowały się w niej aż 622 miasta. Uczestnicy modlą się między innymi przed „klinikami” aborcyjnymi. Tak było w przypadku Jane Lupii. Kobieta sama była świadkiem czegoś, co określiła mianem cudu.

Gdy modliła się przed jedną z placówek aborcyjnych podjechała do niej kobieta. Przyznała, że zmieniła właśnie decyzję dotyczącą aborcji, a powodem był widok modlących się ludzi. Dlatego też wspomniana aktywistka uważa, że sam wyrok Sądu Najwyższego, który unieważniał decyzję Roe vs Wase był odpowiedzią na modlitwy.

Jednocześnie Jane Lupia przyznaje, że zdaje sobie sprawę z tego, że to nie koniec. Obecnie na Florydzie możliwe jest zabicie dziecka nienarodzonego do 15 tygodnia ciąży. Warunkiem jest przejście 24-godzinnego czasu oczekiwania. Aktywiści pro-life modlą się nadal i twierdzą, że będą to robić tak długo, jak aborcja nie stanie się czymś „nie do pomyślenia”.