Amnesty International krytykuje Polskę. Chodzi o dostęp do aborcji

(fot. ilustracyjne – unsplash.com/zuza-galczynska, zdjęcie ilustracyjne, aborcja, Strajk Kobiet)

Amnesty International, która zajmuje się prawami człowieka, atakuje Polskę za to, że bardziej od „prawa wyboru” kobiet szanuje prawo do życia dzieci nienarodzonych. Warto przypomnieć, że ta sama organizacja rok temu po opublikowaniu raportu oskarżana była o uczestniczenie w rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej na temat sytuacji na Ukrainie.

W dorocznym raporcie Amnesty International na temat największych kryzysów minionego roku jeden z fragmentów został poświęcony właśnie Polsce. Chodzi rzecz jasna o dostępność aborcji, która przez postępowe środowiska traktowana jest jako „prawo” kobiety.

We fragmencie dotyczącym sytuacji kobiet na świecie poza działaniami Afganistanu i Iranu skrytykowano również politykę aborcyjną w USA oraz Polsce. Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone – odniesiono się do wyroku Sądu Najwyższego, który uchylił precedens Roe v. Wade.

W przypadku Polski AI poinformowało o strajkach kobiet w związku ze zmianą prawa aborcyjnego. Napisano między innymi o skazaniu aktywistki proaborcyjnej Justyny Wydrzyńskiej za pomoc w aborcji. Sekretarz Generalna Amnesty International po wyroku mówiła o „tragicznych w skutkach” konsekwencjach polskich przepisów.

W raporcie napisano także o licznych zbrodniach wojennych i zbrodniach przeciwko ludzkości m.in. w trakcie wojny na Ukrainie. Warto w tym miejscu przypomnieć, że przed rokiem AI była mocno krytykowana za raport, między innymi właśnie przez Ukrainę. Wynikało z niego, że także ukraińskie wojsko narusza prawo konfliktów zbrojnych poprzez rzekome rozmieszczanie sprzętu i uzbrojenia w szkołach, szpitalach czy dzielnicach mieszkalnych. Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego mówił wówczas, że AI wzięła w ten sposób udział w rosyjskiej kampanii propagandowej i dezinformacyjnej.

ds/interia.pl,PAP