Aleksandra Gajek: lewicowi aktywiści próbują oswajać nas z postulatami ideologii LGBT

#Aleksandra Gajek #Centrum Życia i Rodziny #język LGBT #lewicowa ideologia #presja LGBT

(Fot. PCh24.tv, Aleksandra Gajek, screen shot)

Absurdy agitatorów LGBT sięgają zenitu! Coraz większe manipulacje, których dopuszczają się, aby forsować swoją wizję rzeczywistości, dotyczą także zmian językowych.

Za tym idą kolejne posunięcia, wprowadzanie nowych świąt takich jak np. dzień „niebinarnego rodzica twojego rodzica”, czyli „dzień dziabka”.

W rozmowie z Pawłem Chmielewskim na antenie PCh24 Aleksandra Gajek z Centrum Życia i Rodziny zaznaczyła, że choć język jest elastyczny i możemy wprowadzać do niego nowe słowa, tu narzuca się je w sposób sztuczny.

Chodzi o to, aby nowe słowa powstawały po to, aby opisać rzeczywistość. „Potrzeba matką wynalazku”, nie odwrotnie. Natomiast w tym przypadku to język ma tę rzeczywistość wykreować. Język pozostaje tu na usługach ideologii i promowaniu konkretnych postulatów, wprowadzaniu ich do społecznej świadomości – stwierdziła.

Jak zauważył red. P. Chmielewski, spoglądając na rzeczywistość językową w krajach zachodnich, sytuacja jest tam już dość poważna. Chociażby u naszych sąsiadów w Niemczech, nawet w wielu diecezjach katolickich wydawane są wytyczne, jakich słów należy używać, a jakich unikać, aby nie wskazywać na płeć. Także to, co obserwujemy w Polsce, można uznać za początki autentycznego problemu i próby zmiany naszej świadomości poprzez zmianę języka.

LEWACY zwariowali! Wprowadzą dzień „niebinarnego dziadka”?! Szokująca propozycja

Niestety, na co zwróciła uwagę Aleksandra Gajek, zwłaszcza na portalach społecznościowych można zaobserwować, że ludzie dopisują sobie preferowane zaimki, czyli jak chcieliby, aby się do nich zwracać. I nie zawsze są one zgodne z ich biologiczną płcią.

Coraz częściej różne wytyczne dotyczące języka pojawiają się w różnych instytucjach pod przykrywką tego, aby nie dyskryminować, język ma być inkluzywny, włączający, nieraniący niczyich uczuć. Wprowadzanie takich słów jak „dziabko” a za tym próba wprowadzenia święta, to kreowanie pewnej rzeczywistości, oswajanie nas z postulatami lewicowej ideologii, poprzez zmiany w języku – zaakcentowała rozmówczyni.

Dziwaczne trendy językowe, które na pierwszy rzut oka mogą niejednego bawić, są szczególnie niebezpieczne dla młodych. Przyjmując takie fantazmaty, tak zaczynają myśleć, stając się coraz bardziej elastyczni wobec „równościowych” fanaberii lewackich aktywistów.

MZ/PCh24.tv