30 kwietnia, 2024
22 marca, 2022

Włochy: Klasztor benedyktynek w Peruggi zostanie zamknięty. Powód: brak szczepień?

(fot. pixabay.com/Hans, zdjęcie ilustracyjne)

Niespodziewana wizytacja apostolska w klasztorze sióstr benedyktynek w Peruggi wypadła pomyślnie, mimo to, podjęto decyzję o przeniesieniu sióstr. „Klasztor jest uporządkowany duchowo, ekonomicznie i .liturgicznie”, ale mniszki konsekwentne odmawiają przyjęcia preparatu przeciw Covid-19.

Klasztor jest „uporządkowany duchowo, ekonomicznie i liturgicznie”, ale benedyktynki odmawiają przyjęcia szczepień, natomiast opatka klasztoru nie nałożyła na siostry nakazu przyjęcia preparatu, informują włoscy dziennikarze La Nuova Bussola Quotidiana, którzy opublikowali rozmowę z matką Cateriną, przełożoną benedyktynek w Peruggi.

To prawda, mogę potwierdzić, że to jedyne wyjaśnienie, jakiego udzielili mi na zakończenie wizytacji apostolskiej – mówi matka Caterina w opublikowanym na portalu wywiadzie.

Od dłuższego czasu dziennikarze włoskiej Umbrii spekulowali na temat przyczyn zamknięcia klasztoru w Peruggi i przeniesienia benedyktynek. W tamtejszej wspólnocie było pięć mniszek. W najbliższym czasie do sióstr miała dołączyć Brazylijka. Niestety, trzy z nich otrzymały już informację o przeniesieniu do innych miejsc, pozostały jedynie dwie benedyktynki, w tym opatka. 

W połowie lutego siostry miały niezapowiedzianą i dość nagłą wizytację apostolską, o której matka przełożona dowiedziała się zupełnie przypadkiem, przy okazji odbioru pisma z kurii arcybiskupiej, dotyczącego zupełnie innej sprawy. Dopiero w trakcie wizyty przekazano jej, że powodem kontroli jest nieodpowiednie zachowanie opatki.

Jak przyznaje matka Caterina, nie wyjaśniono jej o jakie sytuacje niesubordynacji chodzi, dopiero później dowiedziała się, że to brak decyzji o obligowaniu współsióstr do przyjęcia szczepionki.

Benedyktynki nie zgodziły się na przyjęcie preparatu przeciw Covid-19, a opatka nie zmuszała sióstr do procedury medycznej. Sprawę poruszono kilka miesięcy później ze względu na zachęty lekarza, który był przydzielony do opieki nad siostrami. Mniszki ponownie odmówiły, dlatego też przełożona nie nalegała i sama też nie przyjęła zastrzyku. 

Cieszymy się doskonałym zdrowiem. (…) Nie mogę zmuszać [sióstr] do czegoś, do czego nie są przekonane. (…) Jestem kobietą nauki, przed złożeniem ślubów zakonnych zajmowałam się badaniami naukowymi – powiedziała opatka.

Siostry opiekowały się tamtejszym kościołem. Matka Caterina ma nadzieję, że choć one są przenoszone, to klasztor i kościół nie zostaną zamknięte. Benedyktynka prosiła parafian o modlitwę w tej intencji.

 

AKTUALIZACJA na dzień 29.03.2022: Archidiecezja Perugia-Città della Pieve wydała komunikat prasowy, w którym zapewnia, że nic nie wie o zamknięciu klasztoru, a tym bardziej o przyczynach podanych w wywiadzie przez przełożoną. Archidiecezja wskazała, że to Kongregacja Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego odpowiada za tego typu decyzje i ponosi odpowiedzialność za zakony. 

 

AG/lanuovabq.it, InfoCatólica.com

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023